sobota, 29 marca 2014

Tropem ideologii

Ostatnio włączyłam sobie Sweet Noise. 

Włączyłam, chociaż już sama nazwa tego zespołu się tak zużyła w moim odbiorze, że jak słyszę "Sweet Noise", to nagle zaczyna mi się nie chcieć. Myślę, że to taka wytarta propaganda, że oszołomiona wspólnotowość skrzywdzonych, odrzuconych i innych i że wolę sobie posłuchać chorałów gregoriańskich. To oczywiście zarzuty zbudowane na hiciorze Sweet Noise "Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz", od którego zaczęła się moja znajomość z ich muzyką. Jak to łatwo sobie szufladkować i później tylko sięgać po gotowe argumenty, niż się chwilę zastanowić...

Jak sięgnę pamięcią do czasów, w których płyta była bardziej "taktylna"*, a nie funkcjonowała w postaci linka do spotifaja, to kasety Sweet Noise były jednymi z najczęściej odsłuchiwanych na moim walkmanie czy innym ustrojstwie. 
"Koniec wieku" - uwielbiałam tę płytę. To jest płyta tworząca całość, nie dam rady słuchać pojedynczych kawałków z niej. No, chyba że "Civilized", bo to mnie uspokaja, więc czasami słucham wyrwane z kontekstu.
"Czas ludzi cienia" z 2002 roku, znałam na pamięć, zakochana od pierwszego wejrzenia w teledysku do "Dzisiaj mnie kochasz...". Och, no i Anna Maria Jopek...


No nie mówiąc już o "Bruku"...

Jaką to miało moc! Teksty Glacy proste, brutalne i szczere były jak uderzenie tornada prosto w duszę. I chociaż byłam mała i daleko mi było zarówno do Libii, jak do ekstremów alkoholowo-narkotykowych, to mentalnie włączałam się w ten nurt. Trochę obcy, trochę straszny, tak prawdziwy. Patrzyłam na twarze z teledysku, poorane życiem i piękne. Medytowałam nad "Obym nigdy nie umierał". 

To sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, czy dzisiaj jest coś, co by równie mocno poruszało, było tak równie perswazyjne i tak autentyczne? Kiedyś na podobnym poziomie działało na mnie Illusion, Houk, wcześniej Republika, no i w ogóle zespoły drugiego obiegu... Wyobrażam sobie, że podobną siłę miał jakichś Kaliber 44 czy inne takie. 
 
A dzisiaj co...? Wszystko tak jakby podsiadło... 



*tak mi się ostatnio podoba to słowo! Chodzi oto, że można coś pomacać.

Muzykografia:
Sweet Noise szczególnie albumy "Koniec wieku" i "Czas ludzi cienia"
zespoły Illusion, Houk, Republika, Kaliber 44

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz