piątek, 18 stycznia 2013

Johnny Depp to tylko iluzja

Już myślałam, że jeszcze ktoś oprócz mnie odgadł Prawdziwą Naturę Johna Christophera Deppa II: że Pan ten jest tylko symulakrem, a więc nie istnieje*.



Niestety, świat jeszcze nie jest gotów na poznanie prawdy.
Za to świat wyprodukował książkę pt. "Johnny Depp. To tylko iluzja". Cóż, to tylko biografia a nie dziennikarskie śledztwo na temat hollywoodzkich tajnych zmów w celu zawładnięcia nad światem. Ja wiem, że biografie są teraz bardziej modne... Uważam jednak, że w mojej wersji tytuł brzmi bardziej  intrygująco, a w dodatku pobudza wiarę w Sprawiedliwość Społeczno-Kulturową. Albo teorie spiskowe, ale to już inna sprawa.


Jestem lekko zawiedziona, więc zamilknę już na ten temat. Nie można nadużywać nazwiska Deppa swego na daremno, bo będzie straszył po bilboardach. Ale recenzję sobie przeczytałam i czekam na dalsze postępy świata w nurzaniu się w postmodernistycznych iluzjach i lubowaniu w absurdalnych zjawiskach typu "bycia celebrytą".

 

*w takim sensie, w jakim rozumiemy, że istnieje mamusia, sąsiad z góry czy pani Krysia od daktyli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz